Dzwonek do drzwi .
- kto tam ?
- dzień dobry , jestem z firmy telekomunikacyjnej.
- tak o co chodzi ?
- nastąpiły zmiany w umowie i ja tu jestem aby je skorygować.Będzie Pani płacić mniej za rozmowy. Otrzymała Pani o tym wzmiankę pięć miesięcy temu ?Dostała Pani taki list z tabelką ?
- ależ proszę Pana ja ciągle dostaje takie tabelki
- proszę Pani to potrwa naprawdę tylko chwilkę proszę przygotować fakturę na które jest numer umowy
Heh zaczyna mnie ten świat konsumpcyjny przerażać ale do rzeczy.
Powyższa rozmowa była przeprowadzona we wsi niedaleko małego miasteczka. Po domach ludzi chodził taki miły , uśmiechnięty młody chłopak który "chciał ludziom pomóc w dokonaniu zmian jakie zaszły". Jednak te zmiany tak naprawdę nie zaszły , chodziło tu o naciągnięcie ludzi na dodatkową usługę telekomunikacyjną.
Najłatwiejszym celem dla niego byli ludzie starsi , pokojowo nastawieni do innych , samotni , schorowani , biedni.
Tekst był zawsze mówiony z odpowiednią grom aktorską najpierw stonowanie , powaga i przy ostatnich słowach uśmiech na twarzy. Gra aktorska połączona z socjotechniką . Ilu to ludzi udało się na to nabrać ? Naprawdę wielu.
Udało mi się dowiedzieć jak sprawa wygląda w środku.
- proszę oto faktura
- proszę Pani poproszę też o Pani dowód ponieważ będę musiał wypisać potwierdzenie mojej obecności tutaj
-ale proszę Pana , Pan mnie nie nabiera? Była już tu taka osoba i musiałam płacić przez parę miesięcy podwójnie
- ( z uśmiechem na twarzy) nie proszę Pani ja tu jestem tylko po to aby Pani pomóc , nie chce Pani oszukać .
(daje mu dowód)
(pokazuje tabelkę z opłatami)
- proszę tutaj spojrzeć będzie Pani mniej płaciła a teraz proszę o podpisanie potwierdzenia mojej obecności (uśmiech na twarzy)a także tego że byłem kompetentny.
- o tak był Pan bardzo miły
Znowu gra aktorska połączona z socjotechniką . Następuje myślenie "przecież on chce mi pomóc" jednak jest ono błędne. Starsze osoby cieszą się nawet z tego że mogą z kimś porozmawiać , wyżalić się (często taka osoba pyta - jak zdrowie - jak się Pani miewa albo mówi - źle jest w tym kraju itd. itp.) wystarczy się po prostu wczuć w poglądy osoby manipulowanej i już jesteśmy w jej rozumowaniu kimś przyjaznym. Jednak z moich obserwacji wynika że podatność na manipulacje nie zależy tylko od wieku czy nastawienia do ludzi ale też od stopnia posiadania przez nas wiedzy.
Moja przestroga na przyszłość:
-każda osoba która do nas przychodzi ma identyfikator służbowy warto w chwili niepewności zadzwonić do siedziby firmy i zweryfikować te osobę.
-nie wpuszczajmy do domu osób których nie jesteśmy pewni
-uśmiech sprawia że druga osoba wydaje nam się przyjazna ale tak naprawdę przyjazna może nie być (nieszczery uśmiech można sobie wyćwiczyć)
- nie podpisujmy żadnej umowy której nie przeczytamy
Po prostu mnie przeraża że niektóre firmy szkolą swoich pracowników w takich działaniach a Ci tak chętnie zarabiają na tym pieniądze.
Czy pieniądze zniszczyły już wszelkie zasady? Coraz gorszy jest ten konsumpcyjny świat ale jednak się zmienia tylko co z tych przemian wyniknie ? Tego nie wiem ale wiem natomiast że coraz więcej osób nie radzi sobie w życiu.
Rok 2009 moja matura w myślach mam "a co jeżeli nie zdam ? " , " musze zdać" . Fakt bardzo ale to bardzo chciałem zdać mature , tak bardzo aż myśl porażki mnie przerażała. Do sali w której miałem zdawać angielski ustny wszedłem cały czerwony na twarzy i bardzo zestresowany. Traktowałem mature jako "tlen" , coś co przekreśla dalszy mój rozwój ale z perspektywy czasu ta sytuacja stała się dla mnie zabawna . Egzamin udało mi się zdać i to wysoko na szczęście wyrozumiałem Panie dały mi chwile odsapnąć :). Ale nie o tym miało być w tym wpisie.
Zauważ że jeżeli bardzo chcesz zdać pewien egzamin , na prawo jazdy , mature czy jakiś inny stres powoduje że Twoje umiejętności słabną i to od siły Twojego charakteru zależy jak bardzo osłabną .
Pamiętam pewną historie posłyszaną rok temu a mianowicie pewna osoba poszukiwała pracy znalazła ją w jednym z callcenterów oczywiście odczuwała stres , gubiła się ale w tej firmie dawali jej szanse aby próbowała i próbowała . Pewnego dnia do Tej osoby zadzwoniono z innego callcenter z propozycją pracy za dużo wyższą stawke od razu gdy ta osoba poczuła "luzy" zaczeła pracować bez stresu w tej firmie w której już była a następnego dnia złożyła wypowiedzenie .
Po tygodniu szkolenia w nowej firmie miał zdawać egzamin , który był dość trudny. Czas oczekiwania na egzamin dłużył się i dłużył , różne myśli jemu napływał do głowy aż w końcu nadeszłą jego pora i niestety nie zdał jąkał się opowiadając o ofercie.
Prześledźmy te sytuacje otóż gdy traktujemy jakąś sprawe jako coś co jest nam bardzo potrzebne ale tak bardzo że nie możemy sobie pozwolić na błąd , traktujemy ją jako ogromną potrzebe osłabiamy się .
Dobrym sposobem na pokonanie takich wpadek jest "zobojętnienie takiej sytuacji" po prostu potraktowanie jej jako czegoś zwykłego.
Na pierwszy rzut oka to nie jest aż tak wielka różnica czy jesteśmy z szefem na Ty czy nie. Ale jednak coś w tym jest . Zauważ że dla dobrego znajomego jesteśmy skłonniejsi więcej zrobić a dla osoby z którą jesteśmy na Pan/Pani już nie , w sumie wiele zależy od naszej asertywności.