Do napisania tego wpisu skłonił mnie film
Chłopak jest uważany za niezrównoważonego psychicznie bo ma inne poglądy niż mieszkańcy miasteczka .
Dziwne ?
Nie to się zdarza , można to zauważyć . Wiele osób stara się przynależeć do jakieś grupy , po to aby nie być samotnym i mieć poparcie dla "swoich poglądów".
Napisałem w cudzysłowiu ponieważ swoje oznaczają w wielu takich przypadkach takie jak grupy , jeżeli tego nie odwzajemniamy stajemy się "inni".
Stajemy się często odrzuceni. Lecz nie zawsze.
Ale jednak mieć inne poglądy niż całą nasza grupa to jest odwaga , coś co pokazuje naszą siłę , brak strachu przed odrzuceniem ze względu na to jakimi jesteśmy.
Bo w końcu przyjmowanie poglądów grupy , stylu jej bycia jest w pewnym sensie odrzuceniem samego siebie.
Ale zastanówmy się czy idąc za wyrobionymi przez kogoś poglądami będziemy szczęśliwi ?
Nie. Ten ktoś kształtuje te poglądy pod siebie , dla własnej potrzeby , on nie żyje naszym życiem i nie boryka się z naszymi problemami.
Film też pokazuje ciekawe spostrzeżenie.
Nasza linia życia.
Nasza linia biegnie prosto i po kolei odbija linie innych osób.
Co oznacza powyższa przenośnia sformułowana przezmnie ?
Otóż każdy z nas wpływa w jakiejś części na życie innej spotkanej osoby.
Wpływ ten może być negatywny/neutralny/pozytywny .
Z każdego z tych spotkań coś wyciągamy.
Zobaczmy sytuacje z filmu .
Donnie poznaje dziewczynę zakochują się w sobie zmieniają swoje życie na lepsze.
Sytuacja druga , zmiana historii .
Donnie ginie przygnieciony wrakiem samolotu , a dziewczyna przejeżdża obok domu rowerem , koło nieznanej jej osoby.
Pamiętaj że masz wpływ na linie innych , możesz pomóc jej iść dalej , zatrzymać lub cofnąć .
Możesz uczynić czyjeś życie szczęśliwym lub tragicznym.
Pamiętaj o tym i uważaj co robisz.
W domu zachowujemy się inaczej , w pracy inaczej , w gronie znajomych inaczej i z bliską nam osobą inaczej.
Ale z czego to wynika?
Z naszej pozycji w danej grupie , tego co czujemy do drugiej osoby i jak ją traktujemy(czy jest dla nas ważna , chcemy mieć z nią dobry kontakt itd.), z naszych zasad.
W naszym domu mamy swobodę , czujemy się luźno , jesteśmy pewni siebie , łatwiej nam rozmawiać i nawiązać kontakt .
W pracy jest już inaczej , mamy obawy , obawy o to aby nie mówić jak najwięcej o sobie , swoich upadkach w strachu przed zwolnieniem. "Znajomych" z pracy spotykamy tylko kiedy pracujemy więc mamy z nimi niewiele tematów do rozmowy , nawiązanie dalej idącego kontaktu jest trudne.Są też zasady , zasady które ma wiele osób, aby w pracy skupić się na wykonywanych czynnościach a jak najmniej na pogawędkach.
Spotykając się ze znajomymi przyjmujemy jedną z ról , osoby która jest słuchaczem , osoby która żywo dyskutuje czy osoby która chce aby każdy na nią zwracał uwagę. W gronie znajomych czujemy się różnie , zależy to od towarzystwa w jakim jesteśmy , jacy są tam ludzie.
Podczas spotkania z bliską nam osobą czytaj partnerem , możemy się otworzyć całkowicie , zapomnieć o ograniczeniach w mówieniu pewnych rzeczy , wyrzucić wszystko z siebie , poczuć swobodę , zaufanie i radośc.
A jak Ty czujesz się w różnych środowiskach ? Z czym się nie zgadzasz ? Zapraszam do komentowania.
Coraz częstszą formą nawiązywania kontaktów jest internet.
Grono osób szukających znajomych w sieci , osób do pogawęndek i partnera stale rośnie.
Dlaczego ta forma kontaktu podczas której przecież nie zawsze widzimy kto jest po drugiej stronie , jak ta osoba wygląda czy jak wyraża emocje przyciąga coraz więcej osób?
Możliwe że odpowiedź jest prosta "nie mamy czasu na poznawanie ludzi czy dyskusje w realnym świecie".
Ale jednak jest coś jeszcze .
Coraz więcej osób obawia się kontaktu z innymi ludźmi , boi się ich . Odczuwa strach przed opinią innych , przed przeciwstawieniem się ich zdaniu czy podejściu i zagadaniu do atrakcyjnej dla nas osoby która jest potencjalnym kandydatem na partnera.
Wiele osób woli to zrobić przez sieć niż "narażać się na stres".
Ale skąd ten stres?
Przecież to tylko drugi człowiek.
Osoba nam znana lub nie.
Ta osoba nie żyje naszym życie .
Nie jest najważniejsza.
To skąd ten stres?
Mamy coraz mniejszy kontakt z ludźmi , długo pracujemy i mamy mało czasu na pogawędki czy dyskusje. Powodem jest też długie przesiadywanie w domu , siedząc długo w domu odcięci od ludzi zaczynamy powoli się ich obawiać , czuć "strach" przed ich opinią czy rozmową.
Ale dlaczego czujemy stres przed osobą której nie znamy ?
Podświadomie dajemy jej status osoby ważniejszej od nas , jest to spowodowane zaniżaniem naszej wartości , obawom przed odrzuceniem.
Wszyscy boimy się samotności , odrzucenia ale przez te obawy zaczynamy bać się ludzi.
Nie każda osoba pozostanie z nami przez całe życie ale i też nikt nie żyje naszym życie i powinniśmy sobie uświadomić że to my wybieramy ludzi którzy będą nas otaczać nikt inny.Nie bójmy się kończyć niewygodnych znajomości , nie żyjmy bez konfliktowo , często twarde powiedzenie słowa "nie" skutkuje większym szacunkiem od drugiej osoby.
Zwróćmy uwagę też na szukanie partnera przez sieć.
Szukamy kogoś wyjątkowego , kogoś kto spełni nasze oczekiwania.
Ale czy nie mamy ich zbyt wielkich?
Czy miłość to tylko wygląd ?
Nie. Zastanów się jak kocha niewidomy. Nie widzi drugiej osoby więc co go w tej osobie pociąga?
Mamy teraz czas kiedy poszukiwany jest partner reprezentatywny , którym możemy się chwalić . Ale czy on jest dla nas czy dla innych ?
Zastanów się .
Nie każda osoba która CI się spodoba jest od razu wyjątkowa , to jest zwykła osoba i to Ty musisz sprawdzić czy nadaje się na partnera inaczej to szybko się rozpadnie.
I nie kieruj się tym że jesteś samotny. Dzięki poczuciu samotności łatwiej człowiekiem manipulować.
Łatwiej nam rozmawiać przez sieć ponieważ czujemy bezpieczeństwo mamy przed sobą gruby mur którego nikt niepowołany nie sforsuje i nikt jeżeli nie chcesz nie będzie wiedział kim jesteś. Czujemy się wtedy bezpiecznie ale niezapominajmy że za oknem jest prawdziwy świat i to dzięki nauce życia tym światem i przezwyciężeniu swoich barier które nas przed nim blokują osiągniemy szczęście i spełnienie.